Mówi się wiele o skutku wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii. Ja dziś też nieco o finansach, ale z innej beczki. O modnym ostatnio, choć nieco już przyschniętym temacie zobowiązania się do zniżki opłat tzw. likwidacyjnych w polisach na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym przez niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe i ich sztandarowe usługi (Aegon Polisa, Generali i Open Life…)
Sukces 
Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ogłosił niedawno, że zakończył postępowanie w sprawie opłat likwidacyjnych stosowanych przez towarzystwa ubezpieczeniowe w polisach na życie, ale takich z UFK, czyli ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Co było bezpośrednim powodem? Czy skargi klientów? Trudno dziś powiedzieć. Fakt faktem, że urząd ten zarzucił aż kilkunastu towarzystwom ubezpieczeniowym złe praktyki (że nakładając takie opłaty przerzucają one na konsumentów-klientów koszty początkowe zawarcia ubezpieczenia. Zdaniem instytucji regulującej takie koszty należy więc raczej zaliczyć do ryzyka prowadzenia działalności gospodarczej, którego ciężar spoczywa w końcu na przedsiębiorcy.
Jest zresztą i pozytywny odzew ze strony przedsiębiorców – do sporego obniżenia wyżej wspomnianych opłat zobowiązało się już dwanaście różnych towarzystw: Allianz, Aviva, Nationale Nederlanden, MetLife, PKO, PZU Życie, Axa, Europa, Pramerica, WARTWA oraz TUnŻ Ergo Hestia. Teraz robią to kolejne. Można więc mówić o dość eleganckim kompromisie – ostatecznie całe szesnaście ubezpieczycieli zobowiązało się do obniżenia opłat likwidacyjnych w istniejących już umowach, a ponadto to docelowego usunięcia ich całkiem z przyszłych, nowych umów z klientami.
Aegon polisa a sprawa umów
To, jak w danej sytuacji zachowa się Aegon, było dla mnie szczególnie interesujące, bowiem to z nimi mam pozawierane różne umowy – nie tylko „na życie”. Zgodnie z ostatnim bodajże komunikatem Aegon obiecywał m.in. wycofanie z obrotu kwestionowanych produktów z jednoczesnym przedstawieniem konsumentom korzystnych – podobno – propozycji zmian opłaty w „aktywnych” obecnie umowach. To dość duże pocieszenie, a nawet i pewne zaskoczenie, bo to akurat towarzystwo w przeciwieństwie do pozostałych ubezpieczycieli brało przecież wcześniej opłaty z góry za dystrybucję i wystawienie polisy – i nie tylko. W zestawieniu z obietnicami np. Compensy, która zobowiązała się „jedynie” obniżyć opłaty w trzech formach umów ubezpieczenia UFK ze składką regularną, to dość duży zysk dla typowego, szarego klienta, jakim jestem. Aegon polisa na życie to więc nadal produkt, z którego jestem jako tako zadowolony – choć mogłoby być w ogóle lepiej, ale wiadomo jak to w finansowym piekiełku.
Moja Aegon polisa i pierwsze skojarzenie z nią – warunki stają się lepsze, więc i mniej osób się wycofa. I tak niech będzie! Źródło: eklektik.pl
Należne jak chłopu ziemia
Inna jeszcze sprawa, że to wszystko nam się, jako płacącym składki, porządnym, wzorcowym konsumentom, po prostu należy jak chłopu ziemia, by nie powiedzieć że z urzędu. Więc jest pewna satysfakcja. A jest coś, co pod0ba mi się nawet bardziej niż ta świeżo objawiona sprawiedliwość dziejowa – kolejny nałożony na agencje ubezpieczeniowe obowiązki. Urząd poinformował, że uruchomił już też stronę (www.finanse.uokik.gov.pl/ufk) z najbardziej aktualnymi informacjami na temat toczących się i zakończonych już postępowań wobec ubezpieczycieli. Są tam też formularze i inne dokumenty dla konsumentów, umożliwiające przekaz informacji, które mogą być pomocne w kontroli realizacji zobowiązań dotyczących polisy z UFK – w tym spraw związanych z ewentualnym pojawianiem się uchybień i naciągania prawa. Które ponadto mówi jasno, że wszyscy ubezpieczyciele mają obowiązek informować wszystkich swoich klientów, że skorzystanie z warunków rozwiązania umowy wynikających z decyzji UOKiK nie zamyka im dalszej drogi dochodzenia roszczeń na drodze cywilnoprawnej. To może aż za dużo, ale brzmi dobrze. Tak jakby kogoś wreszcie życie zwykłych ludzi zaczęło gdzieś tam obchodzić – choć partii rządzącej raczej nie popieram w pełni…