Filmy kręcone na podstawie komiksów lub będące wolną interpretacją uniwersum amerykańskich uniwersów superbohaterskich stały się masowym medium, które bije kolejne rekordy otwarcia w kinach na całym świecie. Marvel jest pierwszym wydawnictwem, które doczekało się aktorskich kreacji swoich postaci na dobrym poziomie. Konkurencyjne DC Comics, które słynie z kultowych postaci Supermana i Batmana, musiało czekać wiele lat na ekranizacje, które zadowolą współczesnego odbiorcę i przedstawią świat z komiksu naturalistycznie, a nie naiwnie i dziecinnie.
Udane seriale, o których należy wspomnieć
W przeciwieństwie do produkcji kinowych Marvela, DC we współpracy z Netflix-em rozpoczęło kilka projektów serialowych. Jednym z pierwszych seriali, które pamiętam, był dosyć średni Arrow. Przygody zielonego łucznika zostały przedstawione w pięciu sezonach. Każdy kolejny wprowadził do fabuły nową postać z uniwersum DC i w miarę naturalistycznie podszedł do umiejętności naszego herosa. Kolejnym krokiem ku zadowoleniu fanów komiksów był kapitalny Daredevil. Serial o niewidomym prawniku, który nocą wciela się w mściciela o nadludzkich zdolnościach zdominował platformę Netflix i stał się jej znakiem rozpoznawczym. Ocena powyżej 8 punktów w serwisie filmweb wystawiona po 2 sezonach jest co najmniej przyzwoita – moim zdaniem to silna dziewiątka. Niestety bohater jest związany z konkurencyjnym uniwersum. Na szczęście DC ma w zanadrzu kilka innych genialnych produkcji. Warto wspomnieć o Gotham, czyli historii komisarza Gordona, Flash-u powiązanym z Arrow-em bohaterze o nadludzkiej prędkości i Lucyferze, władcy piekieł z Los Angeles.
Nowe oblicze kultowych herosów
Ludzki, ale w dalszym ciągu przepotężny Supermen, Batman grany przez Bena Afflecka i najpotężniejsza kobieta w uniwersum DC (do pojawienia się Super Girl) Wonder Women. Te charakterystyczne postaci były niejednokrotnie prezentowane na dużym ekranie, jednak za każdym razem przeniesienie ich komiksowych przygód do kin kończyło się zawodem. Plastikowy Batman i Superman w obcisłych kolorowych majteczkach to postaci dla dzieci. Wzorem Marvela zaczęto przenosić je na wielki ekran metodą zbliżonej immersji i naturalizować ich charakter, rozterki i słabości. Człowiek ze stali mimo baboli w fabule był najlepszym filmem DC od wielu lat. Batman walczący z Supermenem wydany nie tak dawno został przyjęty tak sobie, ale ratowały go sceny walk oraz budowa podwalin pod ligę sprawiedliwości. Natomiast tegoroczna Wonder Women okazała się najlepszym, dotychczas stworzonym herosem z aspiracjami i wyraźnym charakterem. Aktorka, która odegrała rolę niezwyciężonej amazonki kojarzona z ostatnich odsłon F&F spisała się fenomenalnie. Miałem obiekcie co do niej, gdy tylko dowiedziałem się o wygranym kastingu do roli. Szczupła i ładna modelka nie pasowała do roli umięśnionej bohaterki z legend. Jednak Hollywood robi swoje także w kontekście pracy nad sylwetką i efektami specjalnymi.
Hegemonia filmów o superbohaterach Marvela nie przeminie, dopóki ludzie nie znudzą się Ironmanem, Avengersami i innymi kultowymi postaciami, które odgrywane są przez wybitnych aktorów. Jednakże widać pewne krytyczne uwagi względem ostatnich produkcji studia na literkę „M”, które przedstawia historie swoich czempionów w sposób przewidywalny. Szansa na sukces Ligi Sprawiedliwości jest ogromna. Premiera filmu z całą ekipą najważniejszych postaci uniwersum DC już w przyszłym roku.