Jak już zapewne wiecie, jestem bardziej fanem gór niż morza. Można o mnie mówić, że w górach jest wszystko to, co kocham: wolność, nieco samotności, cisza, majestatyczność, szacunek jakiego wymagają i wyzwania, jakie nam narzucają. Opisze wam kilka moich ulubionych gór i okolic górskich w Polsce. Bardzo interesujące oferty noclegowe domu w górach można znaleźć tutaj: http://domzwidokiem.com/, a teraz zapraszam na wirtualną podróż!
- Babia Góra
Mój absolutny Top One. Kocham Babią i jej wyczerpujący, wieńczący ją niczym wisienka na torcie szczyt o nazwie Diablak. To góra niby nie aż taka duża, ale radzę traktować ją z najwyższym poważaniem. Lubi ściągać burze latem, a zimą można nieźle odmrozić sobie stopy. Za to widok z niej na Tatry Zachodnie – no nie ma nic lepszego!
- Pieniny i Przełom Dunajca
Pieniny to góry zbudowane głównie z wapienia, a przez to najbardziej malownicze ze wszystkich. Ich wysokości sprawiają, że są odpowiednie niemal dla każdego. No i jeszcze można „pożeglować”, a w zasadzie to powiosłować. Cud miód!
- Góra św. Anny
Góra mało znana, a przez większość ludzi jakoś pomijana. A szkoda, bo warto – tym bardziej, że jest położona w bardzo dogodnej lokalizacji, niemal przy drodze A4 między Śląskiem a Wrocławiem. Ma tylko 408 metrów, więc jest w sam raz na dni z nieco gorszą kondycją lub gdy mamy pod opieka dziecko – lub tylko kilka godzin czasu na wyprawę. Na jej szczycie znajduje się ponadto godne polecenia Sanktuarium.
- Masyw Ślęży i Sudety
Ślęża to najbardziej wysunięty na północ element Przedgórza Sudeckiego i zarazem jego najwyższe wzniesienie – ma ok. 700 m. n.p.m. Przewyższa otaczające go równiny o ponad 500 metrów, przez co wygląda na wyższy niż w rzeczywistości. Uwaga – na szczycie bywa bardzo chłodno, nawet latem! To chyba moja druga ukochana góra w Polsce. Teren Masywu jest bardzo dobrze zagospodarowany pod względem turystycznym – znajdziecie tu bez trudu dom w górach do wynajęcia na parę dni, wiele znakomicie oznaczonych szlaków, oraz liczne zabytki i szlaki typowo archeologiczne – bowiem mieszkali tu dawno temu Celtowie.
Źródło: Mariuszjbie – Praca własna, CC BY-SA 3.0,
- Święty Krzyż i Chęciny
Bo ja w ogóle lubią Kielecczyznę! Góry Świętokrzyskie są łatwo dostępne, bliskie w stosunku do miasta, nie za wysokie. Można rano wejść i wrócić na obiad. Nie mam tu jakiejś jednej wybranej góry – po prostu lubię się po nich przechadzać dla relaksu. No i polecam oczywiście pobliski zamek w Chęcinach.
- Nosal
Nie uwierzycie, ale to mój ulubiony szczyt w Tatrach. Nie Rysy, nie Giewont, a właśnie Nosal. Nie za wysoki i nie za niski, nie dla babci i dziecka (no chyba że…), ale też nie aż tak wymagający, że muszę mieć czekan i wcześniejsze przygotowanie. Nietrudno tu też wynająć dom w górach, choć będzie oczywiście drożej niż w Beskidach – no i będzie więcej turystów.
Źródło: www.szlaki.net.pl
- Dolina Popradu
Jednej z najczystszych i najpiękniejszych gór w Polsce leżą w okolicach Piwnicznej-Zdroju (to tzw. Beskid Sądecki). Szczególnie polecam piesze przechadzki nad malowniczą rzeką Poprad oraz wzniesienie Wielka Bukowa (1104 m. n.p.m.). Można tu wynająć przepiękny, podobny do dawnego schroniska, niemal klasyczny dom w górach.
Źródło: http://fotowyprawy.com
- Kopiec Kościuszki, Sowiniec
Znowu coś dla typowo niedzielnych turystów – a przy okazji moje ulubione wzniesienie w Krakowie. Sowiniec to jeden z najwyższych punktów w Lasku Wolskim. Mimo że to niemal miasto, nie dajcie się zmylić – wcale nie jest tu tak łatwo wejść! Warto mieć mapę i nieco czasu a także wygodne buty. Przynajmniej na pierwszy raz. Ale miejsce niesamowite i bardzo puste w porównaniu z innymi krakowskimi kopcami.
Źródło: http://weekendwkrakowie.pl