W momencie, gdy moda na drony wydawała się być historią, marka GoPro zaskakuje świat swoim własnym pojazdem latającym. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że jest to najbardziej przystępny dla początkujących kamerzystów i kompletnych amatorów sprzęt do filmowania z powietrza. Prostota jego użycia oraz możliwości mogą stworzyć prawdziwą modę na latające roboty już w październiku, gdy będzie jego światowa premiera.
Składany, kompaktowy i banalny w używaniu
Swoimi rozmiarami GoPro Karma nie budzi respektu, którym charakteryzują się duże maszyny o poszyciu z włókna węglowego. Przypomina bardziej zabawkę o plastikowej konstrukcji za parę groszy. Złudne wrażenie zamazuje mobilność sprzętu, którą uzyskujemy po złożeniu ramion wraz ze śmigłami. Pilot, którym sterujemy kamerą oraz dronem oddzielnie posiada wbudowany ekran dotykowy, oraz tutorial sterowania dla początkujących pilotów. Jeżeli chcemy obserwować co dzieje się na kamerze z naszego smartfona to aplikacja GoPro Passanger nam to umożliwi. Niewielki rozmiar, pilot z ekranem dotykowym i ogromna mobilność to nie wszystko. Po naładowaniu akumulatora możemy lecieć nim przez jakieś 20 minut bez przerwy. Za zestaw pilota z dronem, walizką, ładowarką, baterią i uchwytem zapłacimy na starcie ponad 800 Euro. Zestaw może zostać wzbogacony o kamerę. Nowy model GoPro 5, o którym przeczytacie za chwilę niżej wraz z całym zestawem, może kosztować nawet 1200 Euro. Ktoś chętny?
Latamy z HERO5 lub 5 Session
Nagrywanie materiałów na wysokościach wymaga dobrej rozdzielczości. Przy full HD gubimy sporo szczegółów. Natomiast 4K w 30 FPS zostało stworzone do nagrywania panoramicznych widoków z gigantyczną ilością szczegółów. Nowa kamerka sportowa HERO5 od GoPro jest droższa od poprzedniego modelu o 200-300 złotych. Natomiast nieco słabsze Session 5 jest wycenione tak jak poprzednia generacja flagowego modelu. Tym razem w końcu nagramy filmy w 4K z lepszym obiektywem niż sprzed roku. Zaraz, czy przypadkiem Xiaomi Yi 2 nie jest dużo tańsze? Chińska firma weszła do polski niedawno i oferuje swoje kamery sportowe w cenie niższej niż kultowy GoPro. Jakość nagrywania Yi 2 jest według wielu ekspertów porównywalna z HERO 4. Warto rozważyć oszczędzenie przynajmniej 300 złotych na azjatycką propozycję miniaturowej kamery. Z dronem Karma go nie spasujecie.