Świat dzieli się na dwa typy ludzi – tych, którzy kochają śniadania i nie wyobrażają sobie bez nich wyjścia z domu oraz tych, którym ten posiłek jest w najlepszym razie obojętny. Dietetycy i naukowcy także nie mogą się zdecydować jak to z tym „najważniejszym posiłkiem dnia” jest.
Dla tych jednak, którzy śniadania jedzą i szukają nowych pomysłów oraz dla tych, którzy chcą się do tego posiłku przekonać, poniżej garść śniadaniowych (i nie tylko) pomysłów.
Owsianka – ta potrawa kojarzy nam się z przedszkolną, znienawidzoną zupką mleczną – zupełnie niesłusznie! Owsianka niejedno ma imię i przyrządzona może być na kilkanaście różnych sposobów” w tradycyjnej formie „na gęsto”, owsianka nocna (dla tych co rano nie mają czasu), w formie chrupiącej granoli, a nawet – zapieczona w piekarniku. W każdej z tych wersji smakuje nieco inaczej a zmieniając dowolnie dodatki do niej za każdym razem możemy wyczarować zupełnie inną potrawę.
Po angielsku – brytyjskie śniadanie w kraju nad Wisłą? Jak najbardziej – potrzebować będziemy nieco czerwonej fasoli (możemy kupić tradycyjną angielską fasolę w pomidorach lub w prosty sposób wykonać ją sami), jajka, bekon oraz frankfurterki lub kiełbasę parówkową. Do tego tost z odrobiną masła i można już ruszać na podbój miasta. To oczywiście propozycja na rodzinne, weekendowe śniadania lub dla osób, które spędzają poranki bez pośpiechu.
Jajka – czyli klasyka. W tej dziedzinie mamy naprawdę spore pole do popisu – poprzez jajka na miękko, jajecznicę z różnymi dodatkami, omlety (na słodko lub słono) aż po modną ostatnio (i naprawdę wyśmienitą) szakszukę (jajka sadzone w sosie pomidorowym z dodatkiem dowolnych warzyw).