Teoretycznie wokół panuje jeszcze wiosna. Piszę „teoretycznie” bo panujące na zewnątrz temperatury powietrza i gwałtowne, przemykające gdzieniegdzie, burze nie robią sobie nic z kalendarza – mamy lato w pełni!
W taką pogodę nie wchodzą w grę wielodaniowe, tłuste obiady – na prowadzenie wysuwają się dania lekkie, szybkie i, przede wszystkim, nie rozgrzewające. Oto garść propozycji:
- Sałatka i mięso z grilla – pomysł banalnie prosty ale sprawdzający się wyśmienicie. Sałatkę można przygotować wcześniej, ryby i mięso grillują się dosłownie chwilkę. A dla wielbicieli czegoś bardziej kalorycznego proponuję zamiast zieleniny klasyczną sałatkę ziemniaczaną.
- Młode ziemniaki z zasmażaną kapustą -tego dania nie trzeba chyba reklamować.
- Zimny bufet – upieczone wcześniej mięsa, warzywa i pieczywo. Prosto i smacznie.
- Sałatki na bazie kasz – mają dwie zalety: możemy przygotować je dużo wcześniej i możemy wrzucić do nich prawie wszystko.
- Chłodniki- te tradycyjne (jak litewski) lub bardziej egzotyczne (np. gazpacho).