Mieszkańcy Sardynii wierzą, że ich wyspa została stworzona jako ostatnia. Podczas jej tworzenia coś poszło nie tak – wyspa przybrała brzydki, nijaki kształt – zdenerwowany Bóg tupnął ze złości nogą depcząc po nieszczęsnej wyspie nadając jej kształt boskiej stopy. To tak się Stworzycielowi spodobało, że od zarania dziejów Sardynia cieszy się jego szczególną sympatią – żyje się na niej spokojnie, długo i szczęśliwie. Czy tak jest faktycznie – oto kilka powodów, dla których warto sprawdzić to osobiście!
- Sardynia szczyci się prostą i smaczną kuchnią. Na próżno szukać tutaj wykwintności Paryża i różnorodności Hiszpanii. Sardynia to przede wszystkim duże ilości mięsa, owoce morza, sery, warzywa i owoce oraz fenomenalne zioła.
- Wyspa pełna gór? Taka właśnie jest Sardynia. Na Sardynii nie brakuje ani licznych wzgórz, ani malowniczych gór – a wszystko to otoczone pięknym wybrzeżem.
- Kolorowe miasteczka to kolejny charakterystyczny element krajobrazu Sardynii. Mniejsze lub większe, niektóre bardziej zadbane, inne – zniszczone. Każde inne, każde ma w sobie coś co przyciąga, jak choćby Orgosolo, miasteczko słynące z ciekawych murali.
- Statystyki nie kłamią – w Sardynii naprawdę żyje się dłużej. Wyspa ta plasuje się bowiem w ścisłej czołówce miejsc, w których żyje najwięcej stulatków.
- Nie musimy lecieć na Antypody, żeby natrafić na złoża koralowców. Nie brakuje ich także w Sardynii. To właśnie tutaj napotkać możemy bogactwo czerwonych koralowców, z których wydobycia słyną Sardyńczycy. Nic dziwnego, że w tutejszych sklepach nie brakuje biżuterii z wykorzystaniem właśnie tego materiału.
Sardynia piękna jest o każdej porze roku. Ja jednak polecam odwiedzić tę wyspę właśnie jesienią – gdy minie już największy turystyczny szał a letnie temperatury nieco zelżą.