Każdego roku nad tysiącami Polaków pojawia się widmo wypełniania zeznań podatkowych. Kolejki z niewypełnionym zeznaniem PIT rosną tuż przed ostatnimi dniami terminu składania deklaracji. Ta kuriozalna sytuacja wiąże się zarówno ze strachem, jak i lenistwem współczesnego społeczeństwa. Te dwie cechy potwierdza nowy problem, którego termin wykonania minął kilka dni temu. Chodzi o rejestracje numeru na kartę.
Czy tak trudno zarejestrować numer na kartę w sieci komórkowej?
Z mojego krótkiego doświadczenia (wizyta w salonie zajęła mi 10 minut) wynika, że rejestracja numeru na kartę nie sprawia żadnej trudności. Polega na podaniu informacji z dowodu osobistego, numeru telefonu, który chcemy zarejestrować oraz podpisaniu umowy. Ważne, by mieć ze sobą telefon, na który przyjdzie wiadomość SMS z kodem potwierdzającym rejestracje. Najlepsze z tego wszystkiego są bonusy, które trwają co prawda tylko jeden miesiąc, ale w tym czasie można sporo dzwonić i wykorzystać duży bonus transferu internetowego.
Dlaczego ludzie zwlekają z rejestracją numeru?
Sytuacja jest identyczna z rozliczeniem się z urzędem skarbowym. Dziwny strach przed urzędnikiem (w tym przypadku zwykłym pracownikiem salonu) i papierkologią decyduje o zwłoce. Krzywdę robimy sobie sami. Zablokowany dostęp do numeru komórkowego może zostać odblokowany, jeżeli w ciągu najbliższych dni odwiedzimy salon sieci komórkowej. Dopiero po około roku, od niezarejestrowania numeru, przepada i zostaje użyty w nowym starterze dla przyszłego użytkownika. Oznacza to, że szansa na odzyskanie numeru, który nie został zarejestrowany, jest bardzo duża.
To nie ostatni raz, gdy będziemy musieli zadbać o swoją własność i zgłosić się do urzędu bądź rejestracji. W ciągu najbliższych lat przewiduje się duże zmiany w dowodach osobistych, które staną się bardziej cyfrowe. Możliwe, że odcisk palca będzie jedną z nowości, o którą będziemy musieli zadbać, przy wyrabianiu nowego dokumentu tożsamości.