Odżywiasz się zdrowo, kupujesz produkty uważnie czytając składy i wybierając te pozbawione niezdrowych dodatków. Jesz zdrowo, unikasz żywności przetworzonej i rafinowanego cukru. A mimo to nie chudniesz – waga stoi lub niebezpiecznie zbliża się ku górnym zakresom. Jak to możliwe i czy da się temu w ogóle zaradzić? Wyjaśnienie tego zjawiska jest dość proste – zdrowe odżywianie nie zawsze jest równoznaczne z jedzeniem niskokalorycznym. Oto kilka błędów, które być może popełniasz:
- Jesz sałatki a mimo to nie chudniesz? Najprawdopodobniej zdradzają się dressingi do sałatek. Oczywiście odrobina oliwy lub lnianego oleju nie zaszkodzi, a wręcz przeciwnie jest nawet wskazana. Problem w tym, że rzadko kiedy poprzestajemy na łyżeczce lub dwóch dressingu, lejąc go bez opamiętania. W ten sposób dorzucamy do swoich warzyw nawet kilkaset kcal (1 łyżka oleju to prawie 100 kcal).
- Zamiast po batonika do kawy sięgasz po orzechy i ziarna? Super! Twój organizm bardzo się z tego ucieszy. Niestety, sadełko również tutaj skorzysta – orzechy są bardzo zdrowe i niesamowicie kaloryczne. Zamiast całej paczki tych dobroci, poprzestań lepiej na kilku gramach.
- Babcia zawsze powtarzała, że jeśli już musisz coś zjeść przed obiadem, to niech to będzie jakiś owoc. I oczywiście, jak zawsze miała rację. Jednak pamiętaj, żeby każdy owoc wliczyć do swojego bilansu kalorycznego i nie jeść ich bez opamiętania – jeden banan lub garść owoców jagodowych do śniadania oraz jedno jabłko na deser w zupełności wystarczą.
- Wyeliminowałeś cukry rafinowane (nawet brązowy) i zastąpiłeś je miodem lub syropem klonowym. Niespodzianka – ani miód, ani syrop klonowym, ani tym bardziej syrop z agawy nie są wcale zdrowszym wyborem. Tak naprawdę, nie ma badan naukowych potwierdzających zdrowotne właściwości tych substancji i jedyne co przemawia za ich używaniem w niektórych przypadkach to, co najwyżej, ich smak. Są za to bardziej zdradliwe niż cukier – jedna łyżeczka miodu zawiera gigantyczną ilość cukrów i kalorii, zawartość mikroelementów jest natomiast śladowa.
