22 września to Europejski Dzień Bez Samochodu, bardziej znany jako dzień darmowej komunikacji dla wszystkich tych, którzy w miejskich autobusach, tramwajach, trolejbusach i metrze okażą dowód rejestracyjny umożliwiający im darmowy przejazd. W tym roku rusza 13 edycja programu, do którego przyłącza się coraz więcej polskich miast.
Dlaczego warto jeździć miejskim autobusem?
Po pierwsze – zaoszczędzisz sporo na paliwie. Niby to kilka złotych dziennie, jednak gdyby tylko przez miesiąc przesiąść się z samochodu do autobusu to szybko się okaże, że idzie przynajmniej o kilkaset złotych, które można przeznaczyć na inne cele, jak na przykład zagraniczną podróż lub nowy telewizor.
Po drugie – oszczędzisz sobie nerwów stojąc w korku. Prawie wszystkie największe polskie miasta posiadają specjalne bus-pasy, zarezerwowane wyłącznie dla miejskiej komunikacji. Pozwala to ominąć wielokilometrowe korki i znacznie szybciej dotrzeć do celu.
Po trzecie – nie musisz szukać płatnego miejsca parkingowego. Ile to razy trzeba było się „kręcić” po parkingu w celu znalezienia kilku metrów wolnej przestrzeni, za którą trzeba słono zapłacić.
Po czwarte – ograniczasz wydzielanie spalin, poprawiając w ten sposób jakość powietrza. Kraków, Warszawa i Poznań od lat zmagają się z licznymi zanieczyszczeniami. Co prawda jeszcze bardzo daleko nam do krytycznego stanu pekińskiego powietrza, ale już teraz należy ograniczyć do maksimum wydzielanie się szkodliwych oparów, które nie tylko szpecą krajobraz, ale także negatywnie wpływają na drogi oddechowe.
Po piąte – im mniej samochodów na drodze, tym mniejsze ryzyko wypadku. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Wady Europejskiego Dnia Bez Samochodu
Cóż, taka jest prawda, że to bardzo zacna idea, jednak niepozbawiona wad. Okazuje się, że nadal wielu kierowców nie wie, iż można w tym dniu skorzystać z darmowej komunikacji. Wystarczy tylko podczas kontroli okazać ważny dowód rejestracyjny pojazdu, by móc się cieszyć miejską komunikacją. Jednak nadal pozostaje to plan tylko dla mieszkańców większych miejscowości. Słabo rozwinięta komunikacja podmiejska sprawia, iż wiele ludzi nie chce być zależnym od autobusu, który kursuje zaledwie 3-4 razy dziennie. Jedyne, co można poradzić w takiej sytuacji, to naciskać na władze, by zaktualizowały rozkład jazdy busów oraz zainwestowały w rozwój miejskiego transportu. Pozostałym pozostaje korzystanie z samochodu lub, w takim ładnym i pogodnym dniu jak dzisiaj, z tradycyjnych rowerów.
