Poziom polskiego czytelnictwa nieustanie woła o pomstę do nieba – najwyższa więc pora zawyżyć średnią krajową. Już nie ma wymówek – że książka za ciężka, że literki za małe, że trudno dostępna. W erze nośników elektronicznych, czytników książek i wszechobecnych aplikacji czytać można wszystko i wszędzie. Oto przegląd najciekawszych, z punktu widzenia mola książkowego, aplikacji.
- Wattpad – światowa biblioteka książek i opowiadań. Znajdziemy w niej sporo darmowych e-booków z różnych gałęzi literatury oraz wiele opowiadań pisanych przez czytelników – w różnych językach (doskonały sposób na naukę języków) a nawet popularne fanfiction (choć z poziom literackim i jakością gramatyczną u tych ostatnich bywa różnie).
- Aldiko to z kolei uniwersalny czytnik e-booków. Umożliwia ona katalogowanie książek, dodawanie notatek oraz zakładek.
- Kindle – czyli smartfonowa wersja popularnego czytnika. Doskonały program dla tych, którzy nie posiadają firmowego sprzętu a chcą korzystać z bogatej oferty książek jaką oferuje nam Amazon.
- Legimi nie trzeba nikomu przedstawiać. To po prostu bogata biblioteka elektronicznych książek. Jest to co prawda aplikacja płatna (od 6,99 miesięcznie za 150 stron do 39,99 za nielimitowany dostęp) ale baza książek jaką nam oferuje jest naprawdę imponująca. Warto najpierw skorzystać z siedmiodniowego, bezpłatnego okresu próbnego.
- E-book search to dla odmiany aplikacja łącząca w sobie zasoby z kilku rożnych źródeł (Wolne Lektury, Baen Books, Projekt Gutenberg a nawet Internet Archive) i umożliwiająca nam szybkie pobranie wybranej książki.