Ostatnio w sieci natknąłem się na szereg artykułów poruszających problem zanikającego rozwoju polskich firm spożywczo-przemysłowych na rzecz zagranicznych koncernów. Oczywiście problemem nie jest samo istnienie obcych koncernów i ich produktów, ale dominacja w branży handlowo-przemysłowej.
Czytamy etykietki
- 590 – jeśli kod kreskowy rozpoczyna się od tych liter, to oznacza, iż jest to wyrób polski i śmiało można go kupować;
- Nazwa produktu – anglojęzyczna nazwa firma lub produktu nie zawsze oznacza, iż właścicielem jest zagraniczna firma. Czasami Polacy decydują się na tego typu krok, by łatwiej im było sprzedać wyroby na obcych rynkach;
- Na etykietkach musi być obowiązkowo umieszczona informacja, czy dana marka należy do większego holdingu, czy też jest samodzielnym przedsiębiorstwem;
- Adres zakładu – proste: zawsze lepiej jest kupować rzeczy wyprodukowane w kraju, dając tym samym zatrudnienie dla rodaków
Wszystko wydaje się być w porządku, jednak dlaczego polskie produkty są często droższe od zagranicznych odpowiedników? Wiąże się to z dwoma czynnikami: kosztami z tytułu zatrudnienia pracownika oraz marketingu. Nie jest tajemnicą poliszynela, iż miesięczne opłaty na różnego rodzaju ubezpieczenia, składki i inne kwestie pochłaniają blisko 40% całościowej pensji! Niemniej warto mieć na uwadze, że jest to produkt uczciwie przygotowany, niewykorzystujący nieletnich do produkcji, niezmuszający ludzi do niewolniczej, 14-godzinnej pracy ani też niepłacący kilka dolarów za dzień pracy. Z drugiej strony nowa firma ma ogromne trudności w zaistnieniu w świadomości konsumenta. Wielkie koncerny nie szczędzą środków na reklamy, promocje i szeroko pojęty marketing, niemniej mniejsze zakłady nie przeznaczają tak ogromnych pieniędzy na tego typu działania.
Polak do Polaka po polskie
- Jeśli masz możliwość, to kupuj produkty spożywcze, usługi i ubrania u polskiego producenta;
- Nie jedź na wycieczki z zagranicznym biurem podróży. Rodzime biura często oferują podobne atrakcje po wiele niższych cenach. Po prostu trzeba się dobrze rozejrzeć po mieście, aby znaleźć dobre biuro;
- Opłaty za konta bankowe są prawie wszędzie identyczne, różnią się między sobą w niewielkim stopniu. Dlaczego te kilka złotych ma trafić do obcej kieszeni, skoro możesz założyć konto w polskim banku? Odpowiedź wydaje się naprawdę prosta;
- A co zrobić w kwestii ubezpieczeń? Polskie zakłady mają nadzór finansowy państwa, dlatego też cieszą się o wiele większym zaufaniem niż prywatne, zagraniczne firmy;