Długie, pomalowane paznokcie to zazwyczaj domena kobiet. Męska wizja pielęgnacji dłoni i paznokci opiera się najczęściej na pozostawieniu ich samym sobie – od czasu do czasu fundując niedbałe przycięcie za długich pazurów. To błąd, panowie! wypielęgnowane paznokcie są waszą wizytówką – za długie, ze śladami brudu lub poobgryzane mogą skutecznie zniechęcić zarówno biznesowych partnerów, jak i dziewczynę na randce. Oto kilka praktycznych wskazówek na ich „męską” pielęgnację.
- O paznokcie najbardziej fachowo zadba profesjonalna manikiurzystka. W większości salonów obecność panów na manicure nikogo nie zdziwi – a wybór zabiegów pielęgnujących dla obu płci jest w nich naprawdę imponujący.
- Jeśli jednak trudno wam się przemóc do wizyty w „babskim” salonie – to proponuję wykonanie manicure w domu. Wystarczy poświęcić raz w tygodni kilka minut na wymoczenie dłoni i paznokci w misce ciepłej wody z dodatkiem oliwy z oliwek lub oleju kokosowego. Potem wystarczy już tylko skrócić paznokcie (pilniczkiem lub profesjonalnymi cążkami do paznokci) i zadbać o narastające skórki (polecam preparat do usuwania skórek Sally Hansen). Szorstką powierzchnię paznokci możemy wygładzić specjalnymi polerkami do paznokci, ale nie jest to obowiązkowy punkt pielęgnacji.
- Równie ważna jest codzienna pielęgnacja. Zapomnijcie o otwieraniu puszek czubkiem paznokci i myciu garnków bez rękawiczek. Przyda się także krem do rąk i szczoteczka do czyszczenia paznokci. Jeśli na dłoniach mamy zgrubienia lub odciski – warto je delikatnie ścierać pumeksem.